Brak podpisu ubezpieczonego pod ankietą medyczną

O pomoc do naszej kancelarii zwróciła się Pani Iwona, której PZU na Życie S.A. odmówił wypłaty świadczenia z ubezpieczenia na życie, którym objęty był jej ojciec. Ubezpieczony zmarł na chorobę nowotworową około roku po zawarciu umowy ubezpieczenia. W ocenie ubezpieczyciela, przystępując do ubezpieczenia ojciec naszej Klientki zataił przed ubezpieczycielem objawy, które już wówczas u niego występowały i które mogły wskazywać na tę właśnie chorobę nowotworową (chociaż samej diagnozy nowotworu wówczas jeszcze nie postawiono). Zatajenie choroby miało polegać na udzieleniu przez ubezpieczonego przeczących odpowiedzi na pytania o występowanie objawów, zawarte w ankiecie medycznej, którą ubezpieczony miał wypełnić przez zawarciem ubezpieczenia.

brak podpisu pod ankietą medyczną

Problemem w sprawie było jednak, że ankieta medyczna, która stanowiła załącznik do wniosku ojca naszej Klientki o zawarcie umowy ubezpieczenia, nie została przez niego własnoręcznie podpisana. W ten sposób nie było możliwości zweryfikowania, czy faktycznie doszło do zatajenia przed ubezpieczycielem objawów choroby. Brak podpisu pod ankietą medyczną powodował, że nie było żadnej pewności, iż ojciec Klientki w ogóle tę ankietę wypełnił, jak również że udzielił w niej odpowiedzi przeczących.

W tym stanie rzeczy wezwaliśmy PZU Życie do zmiany oczywiście błędnego stanowiska. Ubezpieczyciel jednak decyzji odmownej nie zmienił, powołując się nadal na zatajenie choroby, chociaż brak podpisu ubezpieczonego pod ankietą medyczną. Z tego względu sprawę skierowaliśmy do sądu. Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2023 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia przyznał nam rację i zasądził na rzecz naszej Klientki całe należne jej świadczenie, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz zwrotem wszystkich kosztów procesu (sygn. I C 1302/21). W uzasadnieniu wyroku Sąd wskazał, że zatajenie choroby jest okolicznością, którą musi udowodnić ubezpieczyciel. Jeśli tego nie zrobi, będzie zobligowany do wypłaty świadczenia. Sąd trafnie zauważył, że przedłożona przez ubezpieczyciela do akt sprawy ankieta medyczna nie zawiera podpisu ubezpieczonego. Nie ma zatem możliwości ustalenia, kto tę ankietę wypełnił i kiedy, a tym samym – że zrobił to ubezpieczony przed zawarciem umowy. Okoliczność, że w ankiecie wskazano, iż dotyczy ubezpieczonego, jest niewystarczająca do stwierdzenia, że to właśnie on ją wypełnił. Dowodem, że to ojciec naszej Klientki wypełnił ankietę, byłoby zdaniem Sądu dopiero złożenie przez niego własnoręcznego podpisu, a takiego podpisu pod ankietą nie było.

Ubezpieczyciel nie wniósł apelacji od wyroku i zrealizował go w całości.

Niniejsza sprawa pokazuje, że ubezpieczyciele potrafią uzasadniać odmowę wypłaty odszkodowania nawet w najbardziej bezzasadny, a często absurdalny sposób. Tak było w tej sprawie, gdzie dla każdego rozsądnie myślącego człowieka było oczywistym, że do zatajenia choroby nie doszło z uwagi na brak podpisu ubezpieczonego pod ankietą medyczną. Wyrok był zatem łatwy do przewidzenia, a mimo to ubezpieczyciel nie wypłacił wcześniej świadczenia dobrowolnie, ale szedł w zaparte. Skutkowało to koniecznością poniesienia przez niego kosztów przegranego procesu w kwocie ponad 7 tys. zł, a nadto odsetek ustawowych za opóźnienie (kolejne blisko 9 tys. zł). Jeśli zatem zastanawiacie się Państwo, dlaczego składki na ubezpieczenia rosną, to macie odpowiedź – w niniejszej sprawie ubezpieczyciel zaoszczędziłby ponad 16 tys. zł, gdyby oczywiste roszczenie uznał dobrowolnie, bez procesu, o co najpierw sama Klientka, a później my w jej imieniu, wnosiliśmy.

Sprawa ta pokazuje także, że często podstawową linią obrony ubezpieczyciela jest właśnie liczenie na to, że Klient nie zdecyduje się na wystąpienie na drogę sądową. Wiele odmów wypłaty odszkodowania motywowanych jest właśnie w ten sposób. Mamy nawet wrażenie, że niektórzy ubezpieczyciele wręcz świadomie stosują taką politykę likwidacji szkód. Dlatego jeśli otrzymaliście odmowę wypłaty świadczenia, sprawę warto skonsultować z prawnikiem specjalizującym się w ubezpieczeniach i odszkodowaniach. Nie twierdzimy, że wszystkie odmowy wypłaty odszkodowania są bezzasadne (niestety, niejednokrotnie ubezpieczyciel ma rację). Często jednak dopiero skierowanie sprawy do sądu prowadzi do uzyskania należnych pieniędzy.

Jeżeli i Tobie ubezpieczyciel odmówił wypłaty ubezpieczenia na życie, to zadzwoń, napisz do nas po bezpłatną konsultację Twojej sprawy. Znajdziemy rozwiązanie! Naszą ofertę dochodzenia świadczeń z ubezpieczeń na życie znajdziesz tutaj.

dr Michał Strzelbicki

radca prawny, założyciel EVENTUM

tel. kom.  510 943 567

e-mail: mstrzelbicki@eventum.com.pl

Mariusz Sadowski

radca prawny

tel. kom. 502 603 736

e-mail: msadowski@eventum.com.pl

Scroll to Top